Liturgia


Czytania na dziś »

Komentarz do Słowa na dziś








Duszpasterstwo > Bractwo PJ Pięciorańskiego

Historia Bractwa Wieruszowskiego2009-05-25


BRACTWO PIĘCIORAŃSKIE


Choć za początek istnienia Bractwa Pięciorańskiego oficjalnie uznaje się rok 1701, w którym wojski wieluński udatował bracką wspólnotę to przecież korzenie jej sięgają co najmniej roku 1645, a więc czasu, gdy po odrestaurowaniu cudownego obrazu, zaczęły doń ściągać tłumy wiernych. Co więc wydarzyło się w roku 1701? W styczniu wojski wieluński i sędzia surogat ostrzeszowski Stanisław Wierusz Walknowski w obecności skarbnika wieluńskiego Andrzeja Wierusz Walknowskiego stanął przed „aktami grodzkimi ostrzeszowskim" i złożył oświadczenie, że zapisuje 3000 fl.p. dla Bractwa Pięciorańskiego przy kościele konwentualnym w Wieruszowie. Corocznie około Wielkanocy z dóbr wsi Łaszczyn, położonej w woj. Poznańskim, miano wypłacać przeorowi po 210 fl. p. na cele szerzenia kultu. W tym samym jeszcze roku prymas Michał Radziejowski zatwierdził wspomniany zapis i tak uwierzytelniony został oblatowany w ogrodzie wieluńskim. A co w Wieruszowie? Zachował się anonimowy tekst, sławiący wspaniały czyn naszego bohatera, który idąc za przykładem swych przodków z rodu Dzika Koza (może Sarna) od trzystu lat opiekujących się tutejszym konwentem też się o niego zatroszczył ożywiając Bractwo Świętych Pięciu Ran Chrystusa. Właśnie trzechsetną rocznicę sprowadzenia Paulinów do Wieruszowa postanowiono uczcić, jak chyba nigdy dotąd, wystawiając łuk tryumfalny, obmyślony przez samego fundatora (późniejszego kasztelana wieluńskiego oraz członka tzw. Trzeciego Zakonu św. Franciszka). Łuk pomyślany był dla wyeksponowania kultu Krzyża Świętego, a tłem miały być rodzajowe scenki z udziałem przedstawicieli rodu Wieruszów. Jego bryła wypełniona była artystycznie wykonanymi malunkami i rozciągała się wzdłuż na 24 łokcie, a w górę sięgała 36 łokci. Całość podzielono na trzy kondygnacje. Pierwsza z nich to osiem wielkich kolumn, rozstawionych przed wejściem do kościoła, między którymi rozmieszczono „elogium" sławiące fundatora i jego czyn, a nad nim napis: „KRÓLOWI WIEKÓW BOGU Z MATKI ZAWSZE DZIEWICY".

 

Pierwszy plan drugiej kondygnacji zajmowało przedstawienie Pana Jezusa stojącego z krzyżem nad źródłem, do którego spływały krople krwi z pięciu ran Zbawiciela. Później i powyżej umieszczono stosowne napisy, a wśród nich cytat z księgi Izajasza: "ZACZERPNIJCIE WODY ZE ŹRÓDŁA ZBAWIENIA". W tle wymalowano Najświętszą Pannę, osłaniającą swym płaszczem pięciu Wieruszów (Bernarda wyobrażała zachowana do dziś płaskorzeźba) oraz czuwających nad nimi z obłoków - Boga Ojca i Duch Świętego. Obok stosownego napisu na część pierwszego fundatora klasztoru umieszczono cytat: „PIĘKNA NIEWIASTA PASIE DZIEDZICÓW SWOICH". W lewym przęśle ustawiono statuę o. Mikołaja Jaroszewskiego oraz wykaligrafowano wspomnienie o wybudowaniu przez niego świątyni przyozdobionej po bokach palmami. Zwieńczeniem łuku była trzecia kondygnacja, gdzie widzimy 5 palm wysokich na 7 łokci, symbolizujących pięć ran Pana Jezusa, a wśród ich liści ukryte znaki rodowe pięciu gałęzi Kozłów: Bielskich, Kowalskich, Walknowskich, Niemojewskich i Stoleckich. Spośród palm wyłaniają się - wymalowani w niebiańskiej scenerii -św. Paweł Pustelnik i św. Antoni, życzliwie spoglądający na zebranych. Czy hak rzeczywiście powstał trudno ocenić.

 

Inne zapiski wspominają Bractwo Pięciorańskie dopiero w 1712 r. przy okazji wspólnych wyborów starszych o obu konfraterni. Stanisława Walknowskiego nie było już wówczas wśród żyjących, więc na czele listy fundatorów znaleźli się jego synowie i córki - kasztelanicowie i kasztelanicówny ziemi wieluńskiej. Administrator bractw, podprzeor o. Hiacynt Sznelewicz organizował przy okazji świąt brackich uroczyste procesje, angażując do nich liczne grona starszych, dzieci i młodzieży, wyznaczając wszystkim stosowne role. Mimo że oba bractwa stopione były administracyjnie w jedną całość, to kult pięciorański wyodrębnił się i rozszerzał, znajdując rzesze nie zrzeszonych wyznawców - czcicieli Pięciorańskiego Obrazu. Szczególni dużo wiernych przybywało do świątyni na dzień św. Jana Chrzciciela, w którym uroczyście obchodzono pamiątkę ożywienia konfraterni i można było skorzystać z szafowanych przez ojców odpustów. W 1730 r. napływ pątników i miejscowych wiernych był tak duży, że przeor Hieronim zmuszony był przedłużyć świętowanie na następne dni i prosić przełożonych, by wystarali się o odpusty zupełne nie tylko dla członków konfraterni, ale też i dla nie zrzeszonych czcicieli tak, by mogli dostępować odpuszczenia grzechów i łaski zbawienia przez całą oktawę. Bractwo rozwijało się w kolejnych latach, choć wiadomości o nim są tylko fragmentaryczne (np. że w 1798 r. posiadało własną pieczęć). W roku 1835 założono nową księgę porządnego wpisywania braci i sióstr pod tytułem Bractwo Pięciu Ran Chrystusa, rozpoczynającą się od 19 marca. Przedsięwzięciu temu przewodniczył majster kunsztu szewskiego - Mateusz Moch. Wspominamy o tym, ponieważ książka mogłaby dostarczyć wielu informacji - niestety nie udało się jej odnaleźć, mimo że jeszcze w latach siedemdziesiątych naszego wieku znajdowała się w parafialnym archiwum.

 

Obecnie Bractwo Pana Jezusa Pięciorańskiego zostało reaktywowane i działa od 2008 roku zrzeszając około 20 osób.


Programista PHP: Michał Grabowski | Opracowanie graficzne: Havok.pl